Pages

niedziela, 5 października 2014

Clandestine



Grupa powstaje w Świnoujściu z inicjatywy braci Gałda2, gitarzysty Sławomira i basisty Sebastiana2, którym w grudniu 1992 roku udaje się pozyskać salę prób i muzyków chętnych do gry2: Marcina „Bober” śpiew i perkusistę Bartłomieja. Pierwszą próba zespół odbywa niedługo po sylwestrze a debiut sceniczny ma miejsce 13 lutego2. Po trzech miesiącach Clandestine zawiesza działalność z powodu wypadku Sławomira Gałdy, który spadł z wysokości piętnastu metrów oraz wyruszeniu w rejs przez Sebastiana Gałdy2. W czerwcu muzycy wznawiają działalność2. W październiku  grupa wchodzi do SL Studio w Gdyni, gdzie pomimo gorączki2 Sławomira Gałdy i Marcina2, który miał również katar1,2 oraz krwotoku z nosa Sebastiana Gałdy1,2 rejestrują pierwsze demo „Clandestine”1,2. Zawarty materiał na debiucie utrzymany jest w stylistyce death metalu z wpływami thrashu5 a projekt graficzny wkładki podrzucił zespołowi Jan Kozakiewicz4.
Z początkiem 1994 roku od grupy odchodzi Bartłomiej, czego przyczyna jest założenie przez niego rodzinny i brak czasu na grę4. Pozostali muzycy rozpoczynają pracę nad nowym materiałem i poszukiwania nowego perkusisty3, którym zostaje Tomasz4. W 1995 roku od zespołu odchodzi Marcin, a Sebastian Gałda przejmuję jego obowiązki łącząc śpiew z grą na basie6. W listopadzie Clandestine ponownie wchodzi do GL Studio gdzie rejestruje demo „Umarłe Konie”6, utrzymane w stylistyce melodyjnego death metalu6. W 1996 roku grupa wydaje promo „Samotny Jenorożec”.

============================================================================================
[1] Sebastian Gałda „Clandestine” wywiad przepr. Michał Blochel dla „Satanas Redeum Zine” nr 3 1994
[2] Sebastian Gałda „Clandestine” wywiad przepr. Sławomir Kowalczyk  dla „Hellraiser’mag” nr 3
[3] „Clandestine”, „Eligor Zine” nr 2 1995 r
[4] Sebastian Gałda „Clandestine” wywiad przepr. Marzena Miotk dla „Genbachery Zine” nr 2
[5] Clandestine „Clandestine” 1993 r
[6] Clandestine „Umarłe Konie” 1995r

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz